W końcu wyzdrowiałam :) uff.... trochę mi to zajęło, ale jestem! Wracam do zwracania uwagi na to co jem, i do ćwiczeń - musze zrezygnowac na razie z pilatesu niestety...chyba wrócę do biegania i ewentualnie jogi (podobno dobra na kręgosłup)
Tak więc dalej będę starała się jeść zgodnie z grupą krwi oraz liczę mniej więcej kalorie żeby nie przekroczyć 1500 kal.
Do lata już niewiele tak naprawdę zostało... a szykuje nam się chyba wyjazd ze znajomymi więc trzeba będzie wyglądać BOSKO! :)
lisekcytrusek
17 lutego 2014, 10:07:P To mamy na odwrót, ja muszę niestety zrezygnować na razie z biegania, a powinnam zacząć coś w typie pilates aby wzmocnić mięśnie szkieletowe :-)