Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słabiutko


Już 2 tygodnie odkąd zaczęłam... Jednak spadek tylko o 1kg! Czuję się zmęczona i zła, rozczarowana totalnie. Myślałam, że chociaż więcej wody zejdzie, ale w sumie od dłuższego czasu nie używam za wiele soli i piję dużo wody, więc organizm ma nawodnienie w normie. Mimo wszystko spodziewałam się lepszego efektu... Co najmniej 2-2,5kg na minusie... A tu psikus! 
Muszę się za siebie bardziej wziąć. Myślę nad aqua aerobikiem i ćwiczeniami w domu. Aqua, bo lżej się zrzuca, robiąc właściwie te same ćwiczenia ;) A w domu, bo na siłownię mogłabym, ale finansowo nie stoję najlepiej, więc albo zdrowe jedzonko, albo karnet... A co za sens wydać na karnet a potem jeść nie pełno wartościowo? Już teraz nie jem tak całkiem najzdrowiej, bo po prostu finanse mnie trzymają w ryzach. Mam też kijki do nordic walkingu, ale nigdy się nie mogę zmotywować, bo nie chcę chodzić sama po mieście z kijkami... Może ktoś chętny, by się dołączyć? 
Zaczynam nowy tydzień z obniżoną motywacją, ale z wiarą, że przy następnym ważeniu będzie lepszy efekt. No nic, czas pokaże.

  • misiaa29

    misiaa29

    21 czerwca 2018, 00:07

    Dasz rade kochana ja tez zaczelam od poniedziałku

  • jasmina19

    jasmina19

    5 marca 2018, 12:38

    A co jesz? Jak jesz? Kiedy i ile? Zapisz to pokaż nam, a my postaramy się pomóc. Przy takiej wadze jak Twoja, to faktycznie ten kilogram to mało. Mnie w pierwszym tygodniu poleciało 2,5kg. Teraz w trzecim 1,6kg.

    • Patience89

      Patience89

      6 marca 2018, 00:06

      W następnym wpisie dam dokładniejszą rozpiskę posiłków. Podziwiam i gratuluję twoich wyników :)

    • jasmina19

      jasmina19

      6 marca 2018, 06:04

      Czekam na kolejny wpis. Dzięki, walczę o siebie tak mocno, jak nigdy wcześniej.

  • ola811022

    ola811022

    5 marca 2018, 10:52

    1 kg to nie jest źle w myśl zasady "mniej a trwalej" Jak bym miała ograniczony budżet to bym wybrała zdrowe jedzonko bo dieta ważniejsza a wiele ćwiczeń można wykonywać w domu. Zmotywuj się do chodzenia z kijkami, samemu nawet lepiej bo idziesz jak chcesz i nie musisz dostosowywać tempa do kogoś. Słuchawki w uszy i heja :)

    • Patience89

      Patience89

      6 marca 2018, 00:05

      Dziękuję :) Takie słowa wiele dla mnie znaczą, może faktycznie lepiej mniej, ale na trwałe zrzucać :) Nad kijkami... cóż, muszę się przełamać. Pozdrawiam :)