Na razie udaje mi się wytrwać na diecie, choć z planowanych 1600 kcal wychodzi średnio 1750 kcal. Tym razem postanowiłam jednak podejść do tematu odchudzania z większym luzem, ale jednocześnie ze stałą kontrolą. U mnie najlepiej sprawdza się w tym celu aplikacja Yazio, w której zapisuję wszystkie zjedzone posiłki (i te które planuję zjeść). Ogólnie staram się sobie nie odmawiać zbyt wiele, ale aplikacja jak wyrzut sumienia pokazuje wynik na czerwono, gdy za bardzo sobie pofolguję...
- Waga - 60,4 kg (jak widać planu maksimum, czyli 60 kg do 29.03.19 nie udało się osiągnąć, ale plan minimum (13.04.19) chyba jest osiągalny)
- Woda - aplikacja dalej pokazuje średnio 1,2 litra/dzień, choć celem było 2 litry/dzień (nie wiem czy uda mi się to przeskoczyć i nie wiem czy mi się chce...)
- Dieta - celem było 1600 kcal/dzień i choć jem średnio o 150 kcal więcej nie mam z tego powodu żadnych wrzutów, bo przynajmniej nie mam niekontrolowanych napadów głodu
- Zawartość makroskładników w diecie - założenia: 40% węglowodanów, 30% białka i 30% tłuszczów. Realizacja: 64% węglowodany, 17% białko, 19% tłuszcze (malutki postęp z 67% W, 16% B, 17% T)
- Trening - od poniedziałku czuję się lekko osłabiona, więc z powodu wielu innych obowiązków odpuściłam treningi w tym tygodniu (chyba, że zaliczyć do nich dyscypliny jak machanie ścierką (mycie okien) czy bieg z przeszkodami (odkurzanie, mycie podłóg))
Życzę powodzenia wszystkim walczącym dzielnie ze zbędnymi kilogramami :)
alexsaskee
29 marca 2019, 23:45Tez musze okna umyc... ale poki co wybieram latsnie na silownie:))