Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Grillowanie....


U mnie niedzielka upłynęła bardzo pracowicie,
wylewałam siódme poty w pracy do 15.
Łatwo nie było,tym bardziej że ekipa pracowników,
nie była zbyt pomocna.
Już nie powiem,że za dużo ludzi przyjechało do pracy 
i odsyłali ludzi do domu z powrotem.
Na szczęście mi się upiekło i kazali mi zostać.
Bo nie mam pojęcia jak bym z powrotem wróciła
do domku,jak to godzina drogi samochodem od domu,
a Mężyk mnie tylko  podwiózł i pojechał z powrotem.
Jakoś po 16 byłam w domku,
Mężyk rozpalił grillka i wylegiwaliśmy się
na świeżym powietrzu na tarasiku.

Były małe 2 drineczki,ale co tam...
Czasem trzeba trochę sobie pozwolić ;-)

  • x001x

    x001x

    3 lipca 2013, 21:34

    Moża można... ja w piątek będę drinkować:)

  • therock

    therock

    3 lipca 2013, 21:33

    Taras, grill i drineczek - w weekend się należy :D

  • papiszynka

    papiszynka

    3 lipca 2013, 21:32

    pewnie,że można :) przecież to tylko 2 małe drineczki :)