Nie ważyłam się jeszcze, ale jutro rano planuje się zważyć.
Myślę jednak, że na wadze nie straciłam zbyt dużo, ale mam nadzieje ze parę centymetrów mi ubyło. W końcu dwa tygodnie ćwiczeń z Mel B musi dawać jakieś efekty. Sama tego nie widzę, ale rodzina mówi mi że widać po mnie spadek wagi.
No cóż nic tylko się cieszyć, bo to napawa mnie dużym optymizmem i zachęca do dalszej pracy. Nie wiem jak u Was, ale mnie te ćwiczenia bardzo wciągnęły i czuje po prostu potrzebę codziennego treningu.
Zauważyłam też, że wyeliminowanie słodkości z diety bardzo pomaga, za dwa trzy dni widoczne są już efekty na brzuchu.
Moim dużym problemem jest też cellulit na udach i pośladkach. Nie wiem czy same ćwiczenia na te partie ciała wystarczą, choć zauważyłam już niewielką poprawę to jednak nie jestem zadowolona. Ale czytałam, że zmiany cellulitowe są bardzo trudne do zlikwidowania i potrzeba do tego duuużo czasu i wytrwałości.
Kończąc życzę Wam i sobie cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do celu !
Tolindra71
12 sierpnia 2012, 13:32Gratuluję wytrwałości w ćwiczeniach. Ja też mam okropny cellulit, ale mam nadzieję ze zdrowe jedzenie i ćwiczenia trochę mi pomogą. Dobrym sposobem na walkę z tłuszczykiem na udach jest stosowanie kremu antycelulitowego, masaż, a później nałożenie na uda folii zwykłej spożywczej. Stosowałam to przez 2 tygodnie i moja skóra na udach po tym czasie była bardzo przyjemna w dotyku. Z uwagi na moje lenistwo zaprzestałam tej terapii ale mam zamiar do tego wrócić:)