napisałam dzisiaj notkę, a pod nią zero komentarzy - szczerze mówiąc trochę mało motywujące, ale cóż, dam radę bez ludzkiego gadania.
dzisiejszy jadłospis w normie, na pewno lepszy niż w poprzednim czasie.
niedawno skończyłam oglądać filmiki Chodakowskiej i Mel, robię to, ponieważ wolę wiedzieć mniej więcej czego mam się spodziewać w tych ćwiczeniach - nie lubię niespodzianek.
jutro planuję lekkie śniadanie, czyli płatki kukurydziane z mlekiem 1,5%, drugie śniadanie może jakiś jogurt i pieczywo pszenne,
nad obiadem jeszcze nie myślałam, bo czekam na inwencję twórczą mojej mamy, która również teraz przeszła na dietę co, nie ukrywam, na pewno mi pomoże :)
jutro, a właściwie już dziś, wieczorem chcę zacząć obiecane ćwiczenia, a mianowicie:
15 minut własnej rozgrzewki (bieg w miejscu, podskoki, pajacyki, skłony, przysiady etc)
20-25 minut ćwiczeń na orbitreku
oraz skalpel Ewy Chodakowskiej (tu ciężko mi określić czas trwania, bo z moją obecną kondycją nie wiem jak mi pójdzie)
napiszę jutro i mam nadzieję, że będę mogła się Wam pochwalić o pierwszych krokach do upragnionej figury! :)
trzymajcie się ciepło i dobrej nocy życzę :)
Dogfred44
24 października 2013, 01:47Czekamy na relacje i na sukcesy! Ja tez robilam skalpela ale przestalam, czas zaczac cwiczenia od nowa, ale jak na razie to szukam motywacji... Mialam nadzieje, ze znajde ja na Vitalii. Napisalam wpis- ''szukam wsparcia bo musze schudnac conajmniej 30 kg'', a jakas bardzo zyczliwa osoba odpisala mi ''chyba 50'' No to fajnie sie zaczelo... :/ Mam nadzieje, ze u Ciebie bedzie lepiej. Powodzenia kochana!