Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem beznadziejna!


Ja już naprawdę nie daje rady... Mały ciągle płacze, ostatkiem sił Go noszę! Nie wiem już co chce, nie je i mało pije. Leki poddać to tragedia! Jestem sama z Nim i jedyne o czym marzę to sen! Sen sen sen... :(
Może ten antybiotyk nie działa tak jak trzeba? Nie wiem już naprawdę co robić. On cierpi a ja z Nim. Widać, że coś Go boli. Fakt faktem że 3 chyba Mu idą to może to?
Już taka bezsilna jestem.
Dieta? szkoda gadać, pierwszy posiłek udało mi się zjeść o 12. I pewnie tylko osoby mające dzieci mnie zrozumieją. Bo a to próbuje dać mleko a to coś, żeby aby zjadł. A tak to cały czas ręce... Jestem załamana bo przecież nie jestem w stanie się odchudzić. O tej 12 to bym konia z kopytami zjadła, taka głodna już byłam że szok. Wczoraj o 23 zjadłam :(  i to dwie całe bułki! Bo o 16 zjadłam, mąż wyszedł i jak wrócił to po 20 zaczęłam ćwiczyć, zapomniałam że tak długo jestem bez jedzenia. Przypomniałam sobie jak po 22 zasnęło dziecko. I nie byłam w stanie się oprzeć!
Dziś mimo zmęczenia chcę ćwiczyć, mam trochę zakwasy zwłaszcza na brzuchu, choć łydki też bolą i ręce...
Czuję że nie daję rady...i nie dlatego, że nie chcę!
  • ilovegym

    ilovegym

    10 stycznia 2013, 15:49

    trzymaj się mocno... śniadanie to podstawa, dobrze by było jakbyś zorganizowała 5 min od razu po przebudzeniu :( wytrwałości...

  • agape81

    agape81

    10 stycznia 2013, 14:45

    Doskonale Cię rozumiem.Dzieciątko wiecznie nie będzie chorować, za chwilę wyzdrowieje i będziesz miec więcej czasu dla siebie. Na razie musisz przetrwać ten trudny czas jakoś. Pozdrawiam!

  • sukces.ma.rozmiar.S

    sukces.ma.rozmiar.S

    10 stycznia 2013, 13:53

    Rozumiem Cię doskonale i szczerze współczuję... :(