Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 45 Fotomenu


Lecą te dni oby coraz bliżej celu wyzwanie ćwiczeniowe daje mi popalić ale o to w tym chodzi! Trzeba wypocić swoje żeby potem był ładny efekt Jak widzę taką koszulkę po treningu wiem że było warto ruszyć dupsko, oj lało się ze mnie a tak mam codziennie


Menu:
Śniadanie: 2 kromki grahama z masłem i pomidorem, jedna z serem żółtym druga z konserwą mięsną, kawa zbożowa z mlekiem
2 śniadanie(po treningu): jajecznica z 2 jaj z cebulką i kawałkami parówki z szynki, kromka grahama z masłem, keczup
Obiad: ziemniaki z koperkiem, dorsz w panierce, ćwikła
Podwieczorek: 2 wafle pszenno ryżowe z powidłem, kawa 2w1
Kolacja: zupa ogórkowa z ryżem, garść paluszków Lubella-czosnek z ziołami(pycha)
Aktywność:
Insanity Max Interval Circuit 60min
Spacer 50min

  • zzuzzana19

    zzuzzana19

    3 grudnia 2013, 00:31

    Fajne menu :) Ja po prawie godzinie rowerku nie mam na podkoszulce suchego kawałka materiału ! Bluzkę wyciskam jak po praniu ręcznym !

  • Sweety7

    Sweety7

    21 listopada 2013, 14:58

    Ale pysznie wyglądające menu :)) zjadłabym wszystko, szczególnie na jajecznice:D Widze łzy tłuszczyku na koszulce!:D Pozdrawiam:)

  • .kamila.

    .kamila.

    21 listopada 2013, 06:45

    ziemniaki sa proste. Surowe kroimy w kostki, odsaczamy z nadmiaru wody. Solimy, pieprzymy, dodajemy coś ostrego: mielone chili, mielona paprykę ostra i słodka. Ja dodaję jeszcze, jeśli mam ostry sos chili. Mieszam wszystko dokładnie. W rondlu rozgrzewam odrobinkę oleju, przesmażam ziemniaki. Potem zalewam to woda. Ilość niebyt duża, nie maja się gotować a dusić. Dusimy pod przykryciem na wolnym ogniu, do miękkości. Od czasu, do czasu sprawdzamy czy woda nie wyparowała, aby nie spalić ziemniaków ;)

  • kompulsiarz

    kompulsiarz

    21 listopada 2013, 06:10

    tak jest - pocimy ten tłuszczyk!!

  • angelisia69

    angelisia69

    21 listopada 2013, 05:07

    No wyglada sie jak swinia,smierdzi sie podobnie ale usmiech na twarzy jest ;-) tez tak mam jak sie porzadnie spoce,i tez to uwielbiam ;-) U ciebie smacznie jak zawsze,te Crunchelle co mialas na podwieczorek tez lubie,a paluszkow ziolowych nigdy nie jadlam.

  • MentalnaBlondynka

    MentalnaBlondynka

    20 listopada 2013, 22:41

    jajecznica z keczupem widze ze lubimy to samo :D

  • Inna_1

    Inna_1

    20 listopada 2013, 22:19

    Ale mi narobiłaś smaka na jajecznicę:D super aktywność!

  • domanika

    domanika

    20 listopada 2013, 21:21

    buraczki... o jezu jak kocham buraczki na obiad! i spoconą bluzkę po treningu:)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    20 listopada 2013, 21:01

    pycha :))

  • emiiily

    emiiily

    20 listopada 2013, 20:31

    czyżbym widziała moją ulubioną Chrunchellę?:)

  • aleschudlas

    aleschudlas

    20 listopada 2013, 19:59

    brawo i oby tak dalej :)

  • dorotuniaa

    dorotuniaa

    20 listopada 2013, 19:34

    Dajesz czadu z ćwiczeniami :)