Kochane.
Powracam.
Na początku byłam załamana. Wracam do Was z wagą chyba wyższą niż poprzednia moja startowa... :-( Piszę chyba ponieważ ostatnio miałam problemy z okresem i gromadzeniem wody w organizmie ... Zaczęłam stosować lek przeciwko gromadzeniu się wody i czuję się lepiej :-) Natomiast po rewolucji w moim życiu - zmianie pracy, zmianie partnera - zaczęłam żyć w jakiejś radości i miłości która wypełniła mi całe życie i cały czas... Od 8 miesięcy nie ćwiczę, jem co chcę... aczkolwiek bez przesady ... ;-) I tak oto przytyłam a moje ciało stało się wiotkie i brzydkie... ZNOWU!
Ale zamiast się załamywać, postanowiłam zabrać się za siebie. A że jesteście dla mnie super motywatorem :-) będę tu do Was zaglądać! :-) Aktualne pomiary podam jutro.
Tymczasem pałaszuję jabłuszko i kiwi oraz dwa biszkopty. Na obiadek mam sałatkę z tuńczyka kukurydzy i ananasa :-) Wieczorkiem zacznę
squot challenge :-) bo ostatnio super na mnie zadziałał i na moje nóżki!
Chcę robić tez treningi z Chodakowską i zacznę dziś jeśli tylko starczy mi czasu. Potrzebuję lepszej organizacji ...
Pozdrawiam Was cieplutko.
Kamillla1991
20 stycznia 2014, 11:19powodzenia :)