Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 9 fotomenu


To był bardzo ciężki dzień. Moja dzidzia dała mi dzisiaj w kość. Bidulka strasznie płakała przy jedzeniu, chyba męczą ją kolki.

Śniadanie: serek wiejski z ogórkiem, rzodkiewką, siemiem lnianym, otrębami, szczypiorem

 do tego deserek o smaku pink margarita

Obiad: kurczak w sosie teriyaki, makaron ryżowy, surówka z białej i czerwonej kapusty, pora, marchewki, cukru i oleju

Kolacja: sałatka z rukoli, sera pleśniowego, pomidorków suszonych, gruszki i sosu włoskiego, 2 kanapki

  • Martynka2608

    Martynka2608

    28 marca 2014, 11:00

    deserek wygląda obłędnie :)

  • Peyton1983

    Peyton1983

    26 marca 2014, 21:18

    My używamy bobotic forte i nawet pomaga, ale moja mysia jest też taka marudna bo musi przyjmować żelazo bo miała troszkę za niską hemoglobine. Mam nadzieje, ż sie szybko przyzwyczai

  • agulina30

    agulina30

    26 marca 2014, 20:53

    dzięki za miłe słowa. a co do kolek - to jak moje bąble były małe, to kupowałam kropelki przeciw kolkom w aptece. ale nie pamiętam ich nazwy /bo to trochę czasu temu było ;)/

  • UlaSB

    UlaSB

    26 marca 2014, 10:21

    Takie sałatki to ja lubię! :) Jeszcze jak jadłam mięso, to bardzo lubiłam kurczaka teryiaki :)

  • angelisia69

    angelisia69

    26 marca 2014, 04:19

    Oj ja pamietam jak moj maly mial kolki,cos okropnego.Pamietam ze znajoma przywiozla takie specjalne krople z Niemiec,ktore dopiero pomogly,bo tak to nic nie pomagalo.Na szczesie to mija z czasem.Menu jak zawsze pyszne,deserek znow galaretkowy ;-) a obiadek mega,uwielbiam takie egzotyczne