Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 23 fotomenu


Zaczniemy wiosennie

Dzisiaj zaliczyłam godzinkę ćwiczeń z E.CH., ale chyba się troszkę nadwyrężyłam bo boli mnie w miejscu po cesarce w środku. Mam nadziej, że wszystko tak ok.

Śniadanie: 2 kanapki ze schabem pieczonym, warzywa

II śniadanie było podczas spaceru koktajl owocowy i 2 wafle ryżowe

Obiad: kurczak teriyaki z makaronem ryżowym, surówka z kapusty pekińskiej, pora i rzodkiewki

Podwieczorek: kisiel pomarańczowo-ananasowy

Kolacja: zupa chińska z kurczakiem i makaronem ryżowym

I jeszcze małe wyzwanie -3 kg do 29.04.2014. Małymi kroczkami do celu. Może to mnie zmotywuje do tego by nie szaleć w weekendy...

  • CzekoladowaSilje

    CzekoladowaSilje

    9 kwietnia 2014, 22:32

    Jakie śliczne kwiatki... cóż 3 kg w 20 dni.... czy ja wiem czy to tak małymi kroczkami... nie mówię że szybko ale tez niewolno xD Zresztą co będe smęcić... powodzenia!

    • Peyton1983

      Peyton1983

      10 kwietnia 2014, 11:22

      1 kg na tydzień to raczej bezpiecznie, ale okazuje się, że mało realne jak dla mnie po wczorajszym obżarstwie wieczornym...

    • CzekoladowaSilje

      CzekoladowaSilje

      10 kwietnia 2014, 21:05

      a dlaczegóż to obżarstwo ?

    • Peyton1983

      Peyton1983

      10 kwietnia 2014, 22:12

      Bo czasami dopada mnie głodzilla, która w środku drzemie;p przeczytałam Twój post i dałaś mi do myślenia. Poniekąd są to rzeczy oczywiste, ale czasem tak trudno człowiekowi przychodzą

    • CzekoladowaSilje

      CzekoladowaSilje

      10 kwietnia 2014, 23:38

      cóż te sprawy najbanalniejsze do powiedzenia są czasem najtrudniejsze do przyjęcia i wykonania ... a co do głodzilli to coś w tym jest.... przyzwyczajamy się do nadmiaru jedzenia... i potem jak się ograniczamy... to podświadomie mamy ochotę na coś ... ale nie spełniamy tej swojej zachcianki i ona tak urasta i urasta ;p aż rzucamy się na wszystko " bo normalnie tego nie możemy" x.X Więc to jest rarytas.... nawet jak to zwykła pajda chleba x.X

    • Peyton1983

      Peyton1983

      11 kwietnia 2014, 07:23

      Ja mam jeszcze czasem tak, że jem jem bo sama nie mogę znaleźć smaku, który za mną chodzi. Zjem coś i stwierdzam, że to nie o to mi chodziło i jem coś innego. Oby takich ataków było jak najmniej

    • CzekoladowaSilje

      CzekoladowaSilje

      11 kwietnia 2014, 08:29

      hm a może masz jakieś niedobory, że organizm sam szuka? Może badanie krwi by się przydało ?

    • CzekoladowaSilje

      CzekoladowaSilje

      11 kwietnia 2014, 08:30

      albo suplementacja... jakaś multiwitaminka czy coś ;p W końcu po zimie sporo nam tego brakuje...

  • kiki83

    kiki83

    9 kwietnia 2014, 20:39

    zdjęcie tych kanapek przypomniało mi, że miałam kupić kiełkownicę :)

  • UlaSB

    UlaSB

    9 kwietnia 2014, 19:45

    Jeeezu, ale mnie naszło na kisiel... Chyba sobie jutro w końcu zrobię :) Leżą chyba ze 4 wielkie paczki Bóg wie od kiedy, a ja ich nie jem :( A kurczaka teryiaki też kiedyś bardzo lubiłam :)

  • PoProstu-Karolina

    PoProstu-Karolina

    9 kwietnia 2014, 18:59

    Ślinię się na widok tych kanapeczek :D

  • adriana100

    adriana100

    9 kwietnia 2014, 09:45

    Śliczne tulipany:) ja jestem po 2 cesarkach też nie miałam wyjścia i też nie polecam. Chyba ,że jest konieczność. Narobiłaś mi ochoty na kisiel:)

    • Peyton1983

      Peyton1983

      9 kwietnia 2014, 10:55

      2 cesarki? o rany! współczuję, na samą myśl aż mnie trzącha... Jeśli to nie tajemnica to w jakim odstępie czasu je miałaś?

  • Peyton1983

    Peyton1983

    9 kwietnia 2014, 07:09

    ja niestety nie miałam wyjścia bo malutka ułożyła się miednicowo, ale nikomu nie polecam. Dłużej się do siebie dochodzi i bardzo boli. Dlatego nie mogłam tak od razu ćwiczyć i teraz też jeszcze nie mogę przeginać, ale trochę się wkręciłam:) Zupkę zrobiłam mniej więcej według tego składu co mi przesłałaś. Tylko oczywiście bez krewetek i użyłam warzywnej mieszanki chińskiej. Tylko trochę przesadziłam z imbirem...

  • angelisia69

    angelisia69

    9 kwietnia 2014, 04:18

    Oj to ty po cesarce?wspolczuje,ja chcialam na poczatku bo myslalam ze tak latwiej itd.Ale kazdy mi odradzal mowiac ze jak moge silami natury to tak jest najlepiej i nie zaluje. Kurde kusisz tymi kisielkami,i chyba sobie na dniach zrobie,o i widze zupke ;-) jak zrobilas??