Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 31 fotomenu


Dzisiaj pierwsze przygotowania świąteczne. Gotowałam mięsko na pasztet:) Tak wiem niezły wyczyn;) Jutro mielenie i pieczenie i bigosik. Same pyszności. Jak ja to przeżyję.

A póki co śniadanko: kanapki i parówka

II śniadanie: koktajl mleczno- owocowy

Obiad był podczas spaceru: bułeczka z ziarnami i kawałek kiełbaski myśliwskiej

Podwieczorek: kisiel passiflora

Wczesna kolacja: gotowane pulpety z indyka, marchewka duszona, buraczki, ryż

Zrobiłam dzisiaj 10666 kroków:) (5,33 km)

  • UlaSB

    UlaSB

    18 kwietnia 2014, 08:27

    Fotomenu pyszne, gratuluję też kroków :) Ja chyba naprawdę dziwnie łażę, bo przy 10 000 kroków robię jakieś 7-8 km :)) Ale często się spieszę, muszę robić dłuższe kroki i to pewnie dlatego :)

  • agulina30

    agulina30

    17 kwietnia 2014, 15:59

    przeżyjemy, damy radę. dla Ciebie też Wesołych Świąt!!!

  • angelisia69

    angelisia69

    17 kwietnia 2014, 04:18

    O bigosik to ja uwielbiam,za to tych innych wielkanocnych potraw nie bardzo.Kurde jak ja bym zjadla taka marcheweczke,ale pewnie trza sporo masla dodac?

    • Peyton1983

      Peyton1983

      17 kwietnia 2014, 09:05

      Ja dodaję troszeczkę i łyżeczkę mąki kukurydzianej.

  • Olsica

    Olsica

    16 kwietnia 2014, 22:13

    Uwielbiam Te Twoje talerze a'la Zebra :) Wszystko taki idealnie smaczne. Podobne smaki mamy, pozdrawiam

  • imperfecta

    imperfecta

    16 kwietnia 2014, 19:26

    mniam, jak smacznie u Ciebie :) czyżbyś też miała słabość do kisielu? :D

  • grubasek005

    grubasek005

    16 kwietnia 2014, 18:53

    Damy radę :) Ale mi narobiłaś ochoty na taką marcheweczkę :)