Dzień dobry.
Pierwszy wpis rozpoczynam różowym, wesołym bażantem. Co prawda nie widać, że jest szczęśliwy, ale załóżmy, że w środku się cieszy.
Nigdy nie byłam szczupła. Od dziecka byłam pulchniejsza i miałam to głęboko w dupie. Moja waga wahała się w granicach normy - nadwagi. Z trzy razy zdarzyło się, że spotkały mnie przykrości ze względu na moją wagę. Więcej razy obrywało mi się za wygląd, na który nie mogłam nic poradzić, niestety. Cóż, nie wszyscy rodzą się piękni. Mam głupią nadzieję, że kiedy schudnę cudem wyładnieję. O naiwności.
Co prawda na lepszy wygląd pracuję już od pół roku z ciągłymi przerwami, ale od dziś postaram się bardziej. Może zapisywanie swoich przemyśleń czy rozterek pomoże mi wytrwać w swoich postanowieniach.