Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zawiodłam samą siebie


Czuje sie beznadziejnie, jestem strasznie zła na siebie, musze w koncu zrobic cos ze swoim zyciem, bo dalej tak na pewno nie pociagne

Ostatni wpis w piamietniku byl 1 maja. Dzisiaj mamy 9 wrzesnia , czyli minelo troche ponad 5 miesiecy, co sie dzialo u mnie w tym czasie, czy udalo mi sie osiagnac wymarzona wage? przeciez 5 miesiecy to szmat czasu, powinnam byc szczupla, energiczna , swiadoma siebie mloda kobieta. A kim jestem ? U skraju depresji, szukajaca pomocy, nie wiedzaca co ma dalej zrobic ze swoim zyciem, z tylkiem jak piecio-drzwiowa szafa, na granicy nadwagi kurduplem. Placze jak to pisze, placze od trzech dni, tylko ze i wczoraj i przedwczoraj pocieszalam sie slodyczami, chipsami i alkoholem. Ale to koniec z tym, musze inaczej radzic sobie z problemami.. 

Dlaczego u skraju depresji? 6 maja umarla moja mama, wydaje mi sie ze dobrze sie trzymam, ale to tylko chyba takie wrazenie, pogubilam sie w tym wszystkim, niby jakos zaczelo sie ukladac , przeciez 5 sierpnia wazylam 54,5 kg, wszystko szlo w dobrym kierunku, ale po dwoch tygodniach znowu poplynelam.. znowu zamiast jezdzic po pracy na treningi to ja jechalam do mcdonalda i jadlam tam 1000 kcal, znowu pilam alkohol zeby zapomniec o problemach, i tak dzis, dnia 09.09.2013 waga wskazala 59,2 kg. BMI 24,6 . Co to znaczy wszystko przy moim wzroscie 155cm? A to ze wazylabym jeszcze z 0,5 kg wiecej i mialabym nadwage.

Ok, koniec tego uzalania, to bedzie moja ostatnia proba odchudzania, chce zdrowo schudnac, Zakladam sobie w przeciagu 3,5 miesiecy schudnac 10 kg. Musze zrobic porzadek ze swoim zyciem, musze uratowac moj zwiazek.

Wymiary na dzis:

łydka 36
udo 62
tyłek 100
brzuch 79
ramię 28

WAGA 59,2 kg. 

Prosilabym o trzymanie kciukow ..

  • Szehus

    Szehus

    9 września 2013, 15:59

    Będzie dobrze! Nie myśl o tym co było tylko o tym co jest i będzie. Postępuj tak, by być z siebie dumna. Nie oceniaj siebie tak ostro oczywiście. Powodzenia:)