Będzie dobrze? Tak jak Wam wczoraj pisałam K. po nas przyjechał i wchodzi, a tu ma dwa bukiety w ręku jeden dla mojej mamy z przeprosinami (szok!) i drugi dla mnie od Tosi jeszcze na dzień mamy. Miło mi się zrobiło, że tak sie zachował wobec mojej mamy, posiedział godzinkę, zjadł ciasto no i komu w drogę temu czas, tym bardziej, że o 19 musieliśmy byc w Poznaniu, bo idzie na nockę. W samochodzie gadaliśmy głownie o urządzaniu pokoju dla małej w tym mieszkaniu, w którym mamy być od lipca, jakiejś poważniejszej rozmowy nie było, ale nie odpuszczę i dojdzie do niej, ale wolę to zrobić gdzieś poza domem, bez małej i rodziny. Muszę Wam powiedzieć, ze im bliżej domu, tym bardziej miałam pietra, bo wiedziałam, ze Teściu już po pracy jest. Ale gdy weszłam, aż mnie miło zaskoczył od razu przyszedł się przywitać, cmoknął mnie w policzek na dzień dobry i normalnie ze mną gada, więc tutaj też już mamy sprawę jasną :) A z K. powoli jakoś dojdziemy do porozumienia i mam nadzieję, że wróci cała ta miłość i czułość, która byłą między nami od początku...
Aktywność dziś prawie zerowa, tylko 60 pompek i 80 brzuszków (20x pełne, 30x skośne, 30x połówki), nożyce pionowe u poziome po 15
Jutro już po 5 na nogach, wiec muszę zjeść porządne śniadanie i na zajęcia! Po zajęciach do kupić jeszcze jakiś żytni albo razowy chleb i jakąś chudą wędlinkę. Chyba mój organizm sam wyczul, że czegoś mi brakuje, bo jakaś taka ostatnia mięska byłam, ja która nie lubię nic innego niż wędliny drobiowe, żarłam każdą jaka mi wpadła tylko w ręce! Ogólnie wyniki wyszły ok, morfologia i badanie moczu w normie (mocz trochę nawet za lekki był ;p chyba przez to moje picie ;p), a żelazo... jestem w dolnej granicy normy, stąd może ostatnio te zawroty głowy przy tych moich marszach, bez tabletek się nie obejdzie, bo nawet 2 kilogramy buraków dziennie i szpinaku mi tego nie wyrównają. A TSH w normie, więc miło, nic tylko dalej korzystać z sytuacji się odchudzać :)
Jutro oficjalnie mierzenie i pomiar na poznańskiej, ukochanej wadze :)
Menu:
I śniadanie: jajecznica z 2 jajek z pomidorem i polędwicą drobiową, ze szczypiorkiem + pól kajzerki (jakoś mnie na bułe naszło, a i tak mi nie smakowała, wiec się zawiodłam ;p)
II śniadanie: kawa + kosteczka jabłecznika + trójkącik sernika na zimno
III obiad: 1x pulpet gotowany + łyżka pęczaku + sos pomidorowy + 2 łyżki ryżu ze szparagami i kurczakiem + surówka z młodej kapusty och uwielbiam!!
IV kolacja: jajo na twardo + 2/3 kostki twarogu z cebulką i rzodkiewką + 2 małe ziemniaki (z czego jeden pożarła ostatecznie Tosia, miło, że tak dba o linie i dietę mamusi :D)
malinkapoziomka
28 maja 2013, 10:36Polecam Acofer - żelazo. U mnie się sprawdziło. Na poziom żelaza uważaj, bo jak zamało to zaraz człowieka anemia dopada. Trzymaj sie! Zdrówka!
klauduniek
28 maja 2013, 09:53No i super:) pięknie :) powiem ci że nie wiadomo czy jakikolwiek romans bedzie :-P buzka:-*
laauraa
28 maja 2013, 07:45no i fajnie! może wszystko się w końcu ułoży
therock
28 maja 2013, 01:05No to kochany chyba odbył rozmowę z tatusiem i uświadomił sobie co jest dla niego najważniejsze:) Oby na zawsze!:)
MusingButterfly
27 maja 2013, 22:50ja pompki nawet jednej nie umiem :p Chlopak probowal mnie nauczyc ale chyba to nie moj czas jeszcze ;) Chyba zaczelas wyzwanie nozycowe tak jak ja !:) Super ze tak sie zachowal ;) teraz bedzie juz tylko lepiej zobaczysz ;) Milosci ;***
klaudiaankakk
27 maja 2013, 22:50rozmowa musi pomóc. 3 mam kciuki za jutro!
JustynkaF
27 maja 2013, 22:42U mnie w 100% nie da się ich wyeliminować, już o tym wiem :D ale myślę, że taką przyjemność lepiej zostawić sobie od święta np. imieniny,urodziny itd. Niż ładować sobie je w tygodniu (takie utopijne myślenie). Twój parter świetnie się zachował, bardzo miło :) Podziwiam Cie - 60 pompek!! Ja dziś według planu treningowego miałam tylko 3 do zrobienia i poległam! W ogóle mi nie wychodziły, mój partner mi pokazywał, ale na nic się nie zdało. Ale się nie poddaje! Trzymam kciuki, aby wyniki na wadze Ci się spodobały;)
Justynak100885
27 maja 2013, 21:52Ciesze sie ze powoli wszystko bedzie wracac do normy :)) K faktycznie fajnie sie zachowal z tymi kwiatami!!! Milego wieczoru ;)*
Agusiaaa92
27 maja 2013, 21:46Zobaczysz wszystko powróci ,nawet się nie obejrzysz a będziecie zakochani na nowo ;DDDD
monka252
27 maja 2013, 21:46No to rzeczywiście się ładnie zachował!! Mam nadzieję, że teraz będzie szło z górki! Zatem miłego dnia jutro i co byś bez problemu tak wcześnie wstała :))
fantasia1983
27 maja 2013, 21:41jak dobrze że nareszcie zaczyna Wam się układać! zobaczysz pojdziecie na swoje i będzie tylko lepiej;-) a i z tesciami się poprawi, miłej nocy.