Znów jakiś cholerny wirus or something, bo cierpię od czwartku na jelitówkę i to tą formę, ze mogę jeść normalnie, ale z kibelka mogłabym nie schodzić. Co zaowocowało wagą ok. 68kg, raz niżej raz minimalnei wyżej, ale fajnie bo ruszyło. Jednak jestem ewidentnie osłabiona bo dzwiganie Małej sprawia mi trudność, a orbitreku już nie wspomnę nawet... Ale dziś muszę na niego wejść i chociaż półgodziny się przemęczyć, bo byliśmy z teściami i szwagrem w Greckiej knajpce i moze dużo nie zjadłam, ale wszystko bylo bardzo sycące i niestety, ale byłam zawiedziona brakiem warzyw (pół plastra pomidora na danie, ja się pytam co to jest?!) i na koniec dobiliśmy sie z K. kawą mrożoną - dawno tak dobrej nie piłam, dla Poznanianek, jak któraś jest fanką mrożonej kawy, polecam Umberto na Cytadeli - nie za słodka, pyszna śmietana ach... A dupa rośnie :D
Ogólnie czekam wciąż na plan na ten semestr, żeby ułożyć sobie sensownie zajęcia, bo wstępnie przyznano mi indywidualny tok nauczania, wiec może uda się to na tyle zgrać, że mała jak najmniej bedzie musiała być pod opieką babć i niani, której nawiasem jeszcze nie mamy ;p Już się boję tej drugiej połowy września, bo dużo pracy mnie czeka i na bank cieżko będzie się rozstać z małą ech...
No i kilka fot :)
Maly kawałek tarty z fetą i pomidorami! zakochałam się w niej :)
Kanapka z łososiem, serkiem czosnkowym i zielonym ogórkiem cudo! ;)
Banalny deser, a w domu zawsze zapomnę go zrobić, tutaj niestety z knajpki - serek homo + maliny i jagody
I na koniec mój Muminek :)
Orbi zaliczony :) około 300kcal spalonych, a moze i nawet wiecej bo bylo 40minut z przerwami, wiec licze 30minut regularnego 'marszu'
Madeleine90
9 września 2013, 16:24ale u Ciebie pięknie i kolorowo:) śliczną masz córeczkę:)
Paulinka110691
9 września 2013, 14:50jakie kolorowe dania;)księzniczka jest cudowna;)ps,nie jem przekąsek a po drugie mamy czas ale ja jestem gotowa no ale cóż najwyżej narazie nie jest mi to pisane
therock
8 września 2013, 23:58Jaka cudowna księżniczka ♥ zdrówka ci życze kochana:*
iwona.xxxyyy
8 września 2013, 20:33u mnie nie ejstem pewna czy to się sprawdzi... wolę nie ryzykować, ostatnio cos aż nadto ciągnie mnie do słodyczy, więc wolę omijać jednak z daleka i kupować ich, a juz na pewno nie 6;)
iwona.xxxyyy
8 września 2013, 20:26podziwiam wolę;] nie boisz sie, że któregos razu nie wytrzymasz i zrobisz napaść na owe pudło?:) smaczne menu i śliczna dziewczynka- po kimś odziedziczyla urodę:D :) Pozdrawiam:)