Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 miesiącu regularnej aktywnosci fizycznej za mną


Tak jak w tytule, równiutkie 2 miesiące cieszę się zdrową aktywnością, większym zwracaniem uwagi na to co ląduje na moim talerzu i przede wszystkim lepszym humorem i pewnością siebie(zakochany), a że wiosna coraz wyraźniejsza za oknem to mam nadzieje, że  będzie tylko lepiej(impreza). Wizualnie przed lustrem widzę jakieś tam "drobne" efekty, żałuję że nie zrobiłam zdjęć przed, ale trudno :), czuję że moja kondycja troche wzrosła na pewno ćwiczenia,  które były dla mnie problemem na początku i można było zbierać mnie jak trupa z podłogi(kreci), teraz są dla mnie mniejszym problemem w  wykonaniu, albo wcale nie sprawiają problemu! Oby tak dalej, 4 dni i mierzonko obwodów, życzę sobie jeszcze większego kopniaka i energii żeby w lecie być z  siebie dumną (puchar)



Nie zawsze dostaniesz to o czym marzysz, dostaniesz to na co zapracujesz.