Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 dzien za mną:)Hip hip hurrrra!!!!


No a wiec moje drogie ciągle jestem na właściwej drodze. wow, to taak długo jak na mnie:)zawsze tak mam że 3 pierwsze dni zawsze najtrudniejsze, jak to przebrnę to potem już łatwiej jakoś. Chociaż fajnie by było jakby to tak minęło szybko jak w filmie i nagle bach.... pigusia 3 miesiace później...w mini

Jedzeniowo było w porządku, tzn. na śniad. płatki z mlekiem, na 2 śniad. malenka porcyjka owsianki na mleku z ziarnkami słonecznika, na obiad filet drobiowy gotowany na parze z brokułami (ale niedobry był bardzo starsznie go było czuć kurczakiem, zjadłem tylko kilka kęsów, musze poszperac w Interenecie za fajniejszymi przepisami dietetycznymi, a może któraś z Was zna fajny sposób?) na  podwieczorek dwa jabłka a na kolację serek z rzodkiewką.

Ćwiczenia: 20 minut biegania i 3 dzien a6w, planuję włączyć jeszcze rowerek stacjonarny, oby jak najszybciej mi sie udało:)

No ja jeszcze przelece wasze sprawozdania w poszukawaniu wiekszego powera;)

 

  • Nesca85

    Nesca85

    13 kwietnia 2012, 23:40

    kochana zobaczysz te 6 już niedługo ja ważyłam 77.7 i 23 stycznia wzielam sie ostro i jak widzisz dzis 13kwietnia 68 Tobie też się uda

  • pigusia83

    pigusia83

    13 kwietnia 2012, 23:28

    Dzięki Dzusta za przepis, wydaje sie bardzo ciekawy, napewno skorzystam:)

  • alezemniedynka

    alezemniedynka

    13 kwietnia 2012, 18:47

    nie lubię stacionarnych rowerów ale powoli się do nich przekonuje :D idziesz jak burza :)

  • monolka

    monolka

    13 kwietnia 2012, 10:13

    Jak przeczytałam o Twoim planie dot. rowerka stacj. to coś mi się przypomniało z wczorajszego fitnessu. Jako, że również ja staram się zawsze przejechać w dość intensywnym tempie 20 minut wczoraj coś mnie zaniepokoiło. Otóż nasza prowadzącą stwierdziła, że najbardziej skuteczną na schudnięcie jest... SKAKANKA a później dodała coś, że nie rower bo rozbudowuje bardzo łydki i robią się duże. Kurcze stoję na końcu sali i nie zawsze ją dobrze słyszę, a później było mi głupio zapytać "A o co z tym rowerkiem chodziło? " :D Pomyślałaby, że już ten tłuszcz mi na słuch padł :D

  • monimoni1985

    monimoni1985

    13 kwietnia 2012, 00:44

    Minie szybko , i trach 10 kg nie ma!!!:) podziwiam wytrwałości na diecie !!!nie poddawaj się , a bedziesz latać w mini a nawet w bikini:)