Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3. Dzień po pierwszym treningu.


Dobry wieczór :D

Dzisiaj większość poszła z planem. Jedyne co sobie mogę zarzucić to 1 babeczka czekoladowa domowej roboty i kolacja ok 21. Za mną 2h Callanetics, tym razem bez pomocy kota (smiech). Mięśnie drżą, kręgosłup czuję cały, jedynie malutkie zakwasy na rękach i brzuchu ;). Uwielbiam te ćwiczenia (zakochany), a efekty tak jak Callan obiecuje są już widoczne po 10h.

Oby tak dalej i będzie wspaniale. Mam nadzieje, że do wakacji zdążę 8). We wtorek robię dzień przerwy i cheat meal, w końcu trzeba mieć chociaż dzień restartu :PP. Wtedy zobaczę, jakie będą zakwasy :?

 Dobrej nocy :* ;)

.Pineapple.

  • Blama

    Blama

    22 listopada 2015, 07:23

    Powodzenia :-) jak narazie super idzie!!