Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Żyję :).


Witajcie! 

Nareszcie znalazłam czas, żeby do Was coś napisać :). Przez ostatni 2 tygodnie nie miałam na nic kompletnie czasu, sama nauka. W tym tygodniu jeszcze złapał mnie jakiś wirus i tak oto od 2 tygodni nie ćwiczyłam praktycznie w ogóle (loser).

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;)

Przyznaję się bez bicia, że trochę zawaliłam. Jadłam słodycze, nie piłam w ogóle wody i nie ćwiczyłam. Jednak od kilku dni nie jem słodkiego, dzisiaj w końcu zebrałam się do picia wody i jeżeli będę się dobrze czuła, to poćwiczę 8).

Mikołaj przyszedł :D

W nocy z 5/6 grudnia zawitał u mnie Mikołaj z prezentami ;). Dostałam najlepszą, najsmaczniejszą naj, naj, naj czekoladę z żurawiną (zakochany). Do tego co najważniejsze od dawna upragnioną matę antypoślizgową do ćwiczeń (jeszcze składaną :p) i hantle po 1kg (od czegoś trzeba zacząć). Jestem bardzo zadowolona z prezentu i mam nadzieję, że w niedługim czasie zacznę go używać (cwaniak)

Ps. Postaram się pisać częściej (pa).

Miłego dnia

.Pineapple.

  • Antonika

    Antonika

    14 grudnia 2015, 14:44

    Fajnie, że znowu jesteś. Dobrze że został tylko tydzień szkoły, bo też mózg mam przegrzany od nawału nauki.

  • Minionslover

    Minionslover

    12 grudnia 2015, 13:22

    Mój Mikołaj nie chce dbać o moją formę i dzisiaj zabiera mnie na kebaba haha. Za to dba o moje zęby i dał mi również elektryczną szcziteczkę do zębów. Może nie z własnej woli, bo trochę go pomęczyłam ale bardzo się ciesze. I oczywiście pyszna gorzka czekolada :)

    • Minionslover

      Minionslover

      12 grudnia 2015, 13:23

      I oczywiście powodzenia we wracaniu do dobrych nawyków :*