jestem taka zła na siebie pojechałam do pracy do warszawy i co sie wiąże z tym zawsze wszyscy jadą na zajebanego maka i co noo poczywiście zjadłam tam kurczakburgera i frytki a następnego dnia 2 kawałki pizzy nie wiem co mnie podkusiłoo pogoda paskudna u mnie nie moge iść pobiegać rower też odpada niby mozna w domu poćwiczyć ale na samą myśl mnie mdlii musze sie wyrwac na długi spacer już wiem ze 2gi raz nie popełnie tego błeda bo mnie sumienie zżera!!!
dziś tylko sniadanko kiełbaska z drobiu i 2 kromeczki obiad kurczaczek kawałek piersi +gotowany brokuł kolacje sobie odpuszczam pogłodze sie dziś troszkę od jutra