Jest!;) trzeci dzień zaliczyłam orbitrek:) jedzenie... Można powiedzieć, że w 90% poprawne;) ale małymi krokami do celu ale za to świadomie!;) Nie określiłam sobie że w rok chcę schudnąć i tak musi być. Wolę pomału dotrwać do celu i na stałe zmienić nawyki. Jak będę miała ochotę na pizzę to ją zjem ale z głową, kawałek, dwa, a nie całą i później stwierdzić, że wszystko poszło na nic i już mogę jeść wszystko bo i tak będę gruba. Mam nadzieję, że wytrwam ;) Trzymajcie się!:)