No to pierwsze koty za płoty. Na razie smacznie i sycąco. Trochę mam problem z wypiciem zalecanej ilości płynów, ale kilka dni i wprawię się. Już to kiedyś przerabiałam, ale niestety wróciłam do starych nawyków i faktycznie ostatnio mało piłam. Głodu brak :)
beatapaulpon
11 listopada 2015, 17:34Trzymam kciuki... Ja na początku też miałam problem z wodą, ale to mija po ok tygodniu.