Wystarczylo pokazac tyłek zeby pojawila sie motywacja:)dziekuje ze komentarze.Nie sopodziewałam sie ze beda takie pozytywne!Serce sie raduje:)Z tej radosci zrobilam dzis duzo cwiczen:
150 półbrzuszkow
20 brzuszkow
15min skakanka
20min stepper
130 pajacykow(wracam do nich po ponad 3 tyg przerwy) Ale tez zjadlam wiecej niz 1000kalorii,zgodnie z rada,ze waga zacznie spadac jak zwieksze aktywnosc i kalorie:)Mam nadzieje,ze to dobra rada i nie przytyje:)Na jutro plan cwiczeniowy mam nawet lepszy,jesli dzis przy 36 stopniach jakie mialam w pokoju na poddaszu dałam rade,to i dam jutro.
Chcialam tylko przeprosic za bledy ortograficzne w poprzednim wpisie i w komentach.Czasami wogole sie nie zastanawiem co pisze,no i wychodzi ze jestem w tyle z czytaniem-tylko dwie ksiazki w tym roku:/
Dobrej nocy Chudzinki:)
pocahontazzz1985
22 czerwca 2012, 09:27oj tak,zaluje ze przestałam.Chyba wystraszylam sie tych siniakow ktore sobie zrobilam na biodrach hehe przy 200 to jakos sie nie czuje tego ze sie udzerzasz:P
.morena
22 czerwca 2012, 08:21o tak pajacyk wymiatają :)) nie dość, że to podobne do biegania to niesamowicie ćwiczą ramiona (przynajmniej moje bo mam zakwasy :)) ). Co do błędów to ja czasem też tak mam, że coś napiszę, potem patrze na to i widzę błąd... i się zastanawiam, jak mogłam tak napisac? :) nie przejmuj sie :P