Witajcie!
Powrocilam od mamy.Rano stanełam na wadze i pokazała 64.5,wiec cofam pasek.Nie wiem czy tamta waga u babci byla jakas realna,czy moze ta.Musze zaopatrzyc sie w jakis nowszy model,bo obie maja kilkanascie lat.Ale chce byc uczciwa i co pokazala-to czynie.Nowy dzien,nowy tydzien,nowe wyzwania.jakos to bedzie.Byle sukcesywnie i do przodu.Biore sie za mordercze cwiczenia i jakas rozsadna diete.
Na koniec moj brzuch,stan poranny.niby na zdjeciu w miare,ale stan faktyczny gorszy.Jak usiade to faldy sa straszne,wiec nagromadzenie tluszczu tez takie musi byc.Zauwazyłam,ze blizna ktora mam po cesarce powoduje takie brzydkie wchlanianie i nad nia jest taka falada,ktora ni jak nie znika,ale dobra.Nie czepiam sie szczegołow.Miłego dnia waleczne kobiety!
asiulek91
23 lipca 2012, 11:36ładny masz ten brzuszek;) Udanego dnia:)
Kucianka
23 lipca 2012, 09:47powodzenia w nowym tygodniu!!!
wikieliwero
23 lipca 2012, 08:36nie wygląda źle :) miłego dnia :D fajny brzuszek