Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ratunku,pomocy! Dzien1/7 bez słodyczy


Przez ta diete mamzmienne nastroje.Dzis dopadl mnie bol egzystencjalny.Nic mi sie nie podoba.Nawet mi sie nie chce dzis ruszyc i cwiczyc.Wogole mam straszne zakwasy,po wczorajszych cwiczeniach.W poniedzialek pomimo zmeczenia ok.23 zwloklam sie z łóżka i cwiczylam,bo mialam wyrzuty sumienia,ze powinnam codziennie pomimo wszytstko.A wczoraj po 20 moj maluch chcial jesc jak nigdy.Poszlam zrobic mu kanapke i ...zjadlam 3.Takie chamskie z bialego chleba.Nie moglam sie powstrzymac.Pocwiczylam poznije i poszlam spac przed polnoca,ale boje sie o powtorki takiego zdarzenia.Zaraz wsiadam na rower i jade po zakupy.Zrobie dodatkowo dwa kolka,jak wroce postaram sie skakanke wziac w obroty.Moze humor jakis zlapie.Od dzis che zrobic tydzien bez slodyczy(oprocz kostki gorzkiej czekolady)i bez głupot wogole,Oliczam wiec od dzis.

Miejcie sie lepiej niz ja,milego dnia!Nie dajmy sie chandrze!!! Przepraszam z gory Panow za pierwszy obrazek,potraktujmy go z zartem.
  • misskitten

    misskitten

    2 sierpnia 2012, 14:55

    Pierwszy obrazek bardzo prawdziwy:-D

  • Shibutek

    Shibutek

    1 sierpnia 2012, 16:13

    Skąd ja znam te zmienne nastroje... A napady na jedzenie... też ostatnio miałaś, też pojawił się biały chleb i waga o dziwo poszła w dól... Oby u Ciebie było podobnie ! :))

  • Kora1986

    Kora1986

    1 sierpnia 2012, 08:46

    dziękuję za zaproszenie:-) Trzeba rozważyć tą zmianę płci:-)