Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie jest dobrze.Dzien2/7 i 3/7 bez slodyczy
zaliczone!


Dni bez slodziaczkowe mijaja szybko i nawet nie brakuje mi bardzo,chociaz powiem ze wybrałam sobie najgorszy termin-przed okresem.Wczoraj jak mialam malo ochote,to zrobilam soebie prawdziwe kakao i poslodzilam poł lyzeczki.Masakra.2/3 wylalam,bo za słodkie bylo dla mnie(wogole nie slodze niczego).
Z cwiczen wczoraj byl szybki marsz 20 min i pod wieczor prawie godzine pojedzilam na rowerze.Zapal do dzilania mialm ogromny,ale skonczyl sie z goraczka syna.Jak wrocilam okazalo sie ,ze ma ponad 39 stopni.Do 22 zbijalam mu temperature,pozniej wrocil maz z pracy i musialam mu opowiedziec.Maly w nocy sie budził,marudzil.Rano nie mialam sil na cwiczenia,a nawet o tym nie myslalm bo pognalam do lekarza.Ma zapalenie gardla,goraczka sie utrzymuje.Pomimo,ze ma 3.5l to jego pierwsza "powazna" choroba.Bałam sie ,ze to angina moze byc,ale na szczescie nie.A teraz zamiast cwiczyc i nadrobic cos,to zaparzyłam kubek kawy i tak siedze i dumam.Mowie w niedziele do meza,ze mi uda zmalaly chyba bo nie ocieraja o siebie,a On mi na to "uda,cycki,dupka,brzuszek-nic mi nie zostawiłas"No to mu mowie,ze przeciez kiedys wygladalam inaczej,a On znowu swoje-a co ci teraz przeszkadzalo,przeciez cialo sie zmienia?Nie pogadam z nim na ten temat.Jemu wszytsko pasuje i wogole uwaza to za moj urojony problem.Tlumacze mu ,ze czuje sie potwornie.Zdaje sobie sprawe z tego ze to nie jest tam jakas hipernadwaga,ze wyolbrzymiam troche,ale che byc soba w starym ciele,bo do nowej Ja nie moge sie przyzwyczaic:/.Tak mysle,ze jak schudne,to mu przejdzie,bo sie przyzwyczai:)Musi.
Diete trzymam,jest dobrze.Jakis big problemow nie ma.Moze za malo jem,ale jakos mie mam kiedy i ochoty tez.Zmieni sie jak upaly sie skoncza.

Do poczytania!pa!
  • Kora1986

    Kora1986

    2 sierpnia 2012, 15:12

    szkoda, że nie masz wsparcia w mężu. To by bardzo pomogło. Jedno jest pewne-możesz liczyć na nas!

  • flowerfairy

    flowerfairy

    2 sierpnia 2012, 14:41

    Witam rówieśniczkę :) Ja obecnie też jestem na odwyku od słodyczy ;) Dziś mój 5 dzień chociaż nie wiem czy mogę dalej liczyć po wczorajszym szaleństwie z koleżanką ;) Więcej w moim pamiętniku :)