Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak tu sie ogarnac?


Waga na pasku pozostaje na razie w sferze marzen,bo ta szklana pokazuje 67-68kg.Moze nie wygladam na az tyle,ale strasznie chce zbic 5 kg,bo jestem jabłko i wszystko idzie mi w brzuch ,biodra i uda.Wylewam sie juz ze spodni.Za mało ruchu,no bo skad mam go miec siedzac 9 godzin w pracy,no i jem w pracy z nudow....Wychodze z domu przed 8ma a wraca przed 19ta.Ech,czekam na wiosne bo bede jedzic na rowerze do pracy.mam ok 8 km w jedna strone wiec cos sie poruszam i rano i wieczorem.Musze tylko do tego czasu zakupic ubranie na deszcz,cobym sie  pracy nie musiala suszyc:)Pozatym wogole w zyciu u mnie roznie,sterta przykrych spraw przepleciona kilkoma nitkami radosci i tyle...Nie ma co sie rozpisywac.Moze innym razem.

Pozdrawiam was,pomimo ze nie pisuje,to czytam codziennie co u was:)