Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nastrój...taki sobie...


Dwa tygodnie za mną, tylko kilogram w dół, aż kilogram? Sama nie wiem. Ale trzyma mnie przy motywacji zakład z koleżanką. Do 5 maja zostało mi 4 kg. Muszę się wsiąść w garść i zacząć najnormalniej w świecie zap...

Dla mnie największy problem to zachowanie regularnych odstępów między posiłkami. Muszę zacząć pilnować godzin. Czasem myślę o jakimś suplemencie, ale wiem, że to ściema...ostatnio dałam się nabrać na forskolin...byłam ciekawa, widziałam, że nawet Dr. Oz go poleca. Szkoda pieniędzy, trzeba było sobie kupić karnet na basen. Może Vita Slim...heheh ich reklama mnie rozbraja...

  • IInezzz

    IInezzz

    9 kwietnia 2015, 14:21

    Nie wieżę w te cudowne środki, choć nie powiem kuszą ;)

  • Roxia10

    Roxia10

    8 kwietnia 2015, 19:26

    Kiedyś zażywałam ocet jabłkowy w kapsułkach. Można go pić, ale mi nie smakuję :-) Przyspiesza spalanie tłuszczów, zwiększa tempo przemiany materii, zatem pomaga w odchudzaniu ( tak przeczytałam :-) ) Zażywałam go dwa razy i za każdym razem miałam wrażenie, że działa ( jako uzupełnienie diety) A najważniejsze, że nie jest drogi i nawet jak nie pomoże to nie zaszkodzi ani portfelowi ani zdrowiu.

    • pogodniste

      pogodniste

      8 kwietnia 2015, 19:38

      o to ciekawe, może spróbuje. dzięki bardzo ;-)

  • x001x

    x001x

    8 kwietnia 2015, 18:39

    2 tygodnie i kilogram w dół to idealny spadek. Nie za dużo nie za mało, więc nie ma tragedii. Do posiłków trzeba się przyzwyczaić by jeść regularnie, ale się da... Ale suplementy odpuść... :)