Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jakos nie ciekawie




Śniadanie zjedzone ale po wczorajszym obzarstwie to nie marzyło
mi sie na śniadanie otreby z jogurtem. Jest mi źle nie mam ochoty
na nic nie che mi sie nawet podnieść z łóżka czy cokolwiek  zrobić.

Mam kiepski humor i obarczam tym moja rodzinę, nie mogę sobie
porozmawiac bez unoszenia sie złości itp. 
A wczoraj jeszcze na wieczor nawyciskałam na twarzy krosty
 a dziś wygładam masakrycznie jak potwór. Nie mogę patrzyć
na siebie w lustro. Tylko schować sie pod kołdre i to
jakoś
 przeczekać, ukryć się.
Tak jest mi źle


A dzis tak :
Śniadanie : otręby żytnie 6 łyżek i pszenne 2łyżki z jogurtem
                  activia zboża

Obiad     :   gotowany seler ok. 300 g i duże jabłko
                 przed tym kawa cappuccino z mlekiem


Po śniadaniu zaliczone ćwiczenia na brzuch ok. 20 min
i 10 min. krecenie hula hop,  wiecej nie dałam rady bo mam
takie siniaki w okolicach bioder, że nie mogłam z bólu utrzymać koła