Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
martwy punkt




Stoje i nadal stoje ... kurcze ale to uparte i ten organizm mój taki wredny nie chce mi dać powodu do zadowolenia ...

Waga na dziś nie drgnie ani troszkę w dół :((( i nadal twardo 66 kg. Nawet
jak wchodziłam na nią  kilka razy.

ŚNIADANIE : twaróg 0% tłuszczu ( 125g) jogurt naturalny gęsty (100g)
                      i musli bakaliowe(100g) - 556 kcal

OBIAD:         marchew z groszkiem gotowana (400g) i kostka z mintaja
                     duszona (200g) - 286 kcal

PODWIECZOREK: jabłko i activia z musli - 216 kcal

no i jeszcze jeden drink doszedł bo wyrwałam sie z chłopakiem do baru
wiec coś zamówić musiałam.

    ŁĄCZNIE 1058 KCAL
   + drink - gin z wódką i colą ( ok. 100 kcal chyba )

Płyny : sok marchwiowy, herbatki, woda z sokiem