teraz praca i znow praca...
no coz trzeba wszystko pogodzic,nie jest lekko nie ukrywam
hmm... "dieta" ach ta dieta, no jakos jakos sie wlecze cos tam nieco widac ze waga poszla w dol nie wazylam sie ale po ciuchach mozna cos zauwazyc, ale to nadal malo i malo ja chce wiecej wiecej widziec roznic na pozytywne, musze czekam i byc wytrwala, a juz troche mnie to nudzi, mam nadzieje ze nie poddam sie tak latwo bo to dopiero wstep mojej diety, a nic nie przychodzi latwo
Trzymajcie kciuki zeby nie zakonczylo sie to tak jak zawsze do tej pory
pozdrawiam :)