Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót - wcale nie z podniesioną głową

Masakra!!!! Przez duże MASAKRA.  Jest mi wstyd. Przed sobą, przed D., przed wami też. Nie było mnie tu długo a kg przybyło. Nie wiem co się dzieje, nie zmieniłam nawyków, nawet ruszam się więcej i chętniej i co?

103,5kg

(tu zapadałam się ze wstydu na samo dno piekła)

Ratunku!!! Potrzebuje wsparcia i motywacji.