Trwało co prawda długo ale znów mi ubyło. Tym razem 98,1kg. Tak patrzę na moją pierwszą wagę w tym roku-103,5kg i myślę, że piekielnie opornie mi idzie... ale idzie. Dam radę. Muszę. Przecież pomału idę do celu. I dojdę tam. Ja? Ja nie dojdę? Z moją figurą? :)
Nastazjaaa
30 listopada 2014, 19:47Dasz rade :) wytrwałości ;)
renia2014
30 listopada 2014, 19:46życzę powodzenia w tej wędrówce, małymi krokami i do przodu, pozdrawiam:)
Pokusica
1 grudnia 2014, 12:25wzajemnie :)
echo_niczyje
28 listopada 2014, 20:50Cierpliwość popłaca! :D
Pokusica
1 grudnia 2014, 12:26nigdy nie byłam najlepsza jak chodzi o cierpliwość ale "Małgośka, per aspera ad astra - przez cierpliwość ku gwiazdom" jak mówiła mi moja polonistka :)
endorfinkaa
28 listopada 2014, 20:23ważne,że do przodu :)
Pokusica
1 grudnia 2014, 12:26dokładnie
_Pola_
28 listopada 2014, 20:11Bycie konsekwentną bardzo pomaga w dążeniu do celu. Jak dasz radę być to nie ma rzeczy niemożliwych! Pozdrawiam :)
Pokusica
1 grudnia 2014, 12:27Być - nie ma problemu, gorzej z konsekwencją :) ale się staram
106days
28 listopada 2014, 16:55Zawsze to jakiś postęp ;) Ale długa droga jeszcze przed nami, spinamy się! :D
Pokusica
1 grudnia 2014, 12:27No tego za nas nikt nie zrobi