Jedna z nas, jak wyczytalam, dziś świętuje przejście z otyłości do nadwagi. Powód do świętowania nader konkretny. Mnieszy sikces świętuję ja. Na wadze dziś pierwszy raz od wieków mniej niż 110. Odtańczyłam dziki taniec nad wagą bo od najgorszej wagi mohego życia dzieli mnie już 10kg. Jest dobrze, nie jest bosko ale jest dobrze. Więc uśmiecham się do siebie nad szklanką lodowatej wody z cytryną i miętą.
MARCELAAAA
15 czerwca 2019, 19:02Nie masz pojęcia jak mnie cieszą takie małe sukcesy - które cieszą ,Jednak takie wpisy robią tylko osoby o dużej nadwadze -rozwijam czerwony dywan .To takie wpisy od serca .Agresora dostaje jak czytam ,masakra ,porażka itd.A piszą tak osoby w moim mniemaniu o wadze która jest dla mnie mrzonką .Gratuluje spadku i optymizmu :):)
Pokusica
15 czerwca 2019, 19:05Też mam czasem/często doła patrząc na wagę ale mimo to szukam pozytywów: waga stoi? Lepiej, że stoi niż żeby rosła 😂
MARCELAAAA
15 czerwca 2019, 19:15Zaprosiłam Cię do znajomych rzadko to robię .Ale żeby mnie poznać -przeczytaj parę wpisów Dla mnie większą wartość stanowią osoby szczere niż ..... Nie dopisze bo mnie z portalu wywalą :)
PannaNiecierpliwa
15 czerwca 2019, 17:36Chyba o mnie mowa :) Każdy sukces jest ważny, gratulacje i dla ciebie :)
Pokusica
15 czerwca 2019, 17:40O Tobie, o Tobie. 🤩