Czy tylko ja mam takie wrażenie czy tyje się w tempie Bolta a zrzuca tonaż wolniej niż żółw z Galapagos? No druga bajka, że moje ograniczenia co do słodyczy się zluzowały. Wszak sezon lodowy się zaczął.
Czy tylko ja mam takie wrażenie czy tyje się w tempie Bolta a zrzuca tonaż wolniej niż żółw z Galapagos? No druga bajka, że moje ograniczenia co do słodyczy się zluzowały. Wszak sezon lodowy się zaczął.