Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powoli....

ale do przodu. Notuję tylko spadki o minimum 500g. Wzrostów nie chcę widzieć, chociaż ważę się codziennie. Wiem, że część tych spadków to woda. A w temacie wody: co sądzicie o veronii alkalicznej z pH 8 z selenem i cynkiem? Pić czy nie pić zamiast mineralnej? W smaku jest nieciekawa ale minerały ma na dobrym poziomie dla niskosodowców a z moim ciśnieniem to wskazane by obniżać sód.