Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jabłko, jabłko, jabłko

Mam fazę na jabłka. Dużo jabłek. Małych ale dużo. Jakies 600g dziennie. W pracy od 8 do 16 wsuwam 4 małe jabłka. I nie jestem  głodna. Lekkie zdziwienie, bo waga stoi na 101 z wahaniami raczej  w kierunku  102 a ja od pobudki koło 6 do 18 pochłaniam tylko te jabłka a od czasu do czasu na bogato, banana. Po pracy wpadnie zupa jarzynkwa czy jakiś makaron. Za dużo jablek, zupy???? Kalorie niskie a waga halt? Ja się tak nie bawię. Do sylwestra tylko 4 tygodnie a ja mam 1,5kg do celu. 

  • MARCELAAAA

    MARCELAAAA

    5 grudnia 2019, 19:21

    Znasz to powiedzenie ?Jak się nie je to się nie chudnie ? No i niestety coś w tym jest a konkretnie zwolnienie metabolizmu . Mamager ma rację :)

  • PannaNiecierpliwa

    PannaNiecierpliwa

    4 grudnia 2019, 15:34

    Coś z tymi kaloriami musi być nie tak skoro stoi :)