Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#30


No nareszcie! Przełamałam się - gimnastyka zaliczona (impreza) Razem 30 minut rozgrzewki! Myślę, że będę to powtarzać do końca tygodnia żeby nie doprowadzić do zakwasów i bólu. Czuję jak napięte mam mięśnie karku i ramion i muszę uważać, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Lepszy taki ruch jak żaden a od czegoś trzeba zacząć. Zjedzone 1600 kcal, wypite 1,5 l Muszynianki i zielonej herbaty. Zrobi się cieplej będę pić więcej. Jest dobrze :)