Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
*34*,*33*


Pogoda dostroiła się dzisiaj do mojego nastroju - jest pochmurno i smutno. A ja już od wczoraj myślę o Dniu Matki i chyba bez łez się nie obejdzie. Rodzice odeszli już ponad 20 lat temu, niby czas robi swoje ale w takie dni jak ten wszystko wraca i człowiek tęskni do bólu. Mam tylko  cichą nadzieję, że byliby ze mnie dumni i że kiedyś się tego dowiem. A dzisiaj wizyta na cmentarzu i zapalone znicze...

Wczoraj był grzeczny dzień bo po szaleństwach czekoladowo-sernikowych jadłam prawie cały dzień ryż. Temperatura sprzyjała piciu wody a ruch był pod postacią dwóch godzin pracy na świeżym powietrzu (cwaniak)

A dzisiaj mam sporo pracy wokół domu i wszystko zależy od rozwoju pogody więc może lepiej nie planować tylko poczekać co dzień przyniesie :)

  • eszaa

    eszaa

    27 maja 2018, 19:46

    cały dzień ryż? jeju, ale bym pojadła, tego białego oczywiscie, bo brązowy jest ble

    • Pola789

      Pola789

      28 maja 2018, 07:59

      Ja też właśnie jem biały. Nigdy nie byłam jego wielbicielką ale teraz ze względu na moje zbuntowane jelita traktuję go jako takie koło ratunkowe :) Mam jeszcze do wyboru kaszę jaglaną, która pewnie jest zdrowsza tylko dla mnie taka bardziej ble ;)

  • hanka10

    hanka10

    26 maja 2018, 19:20

    przykro mi ,że tak wczęśnie zostałaś sama. Jestem pewna ,ze są, gdzieś tam, z Ciebie dumni !!