Jest dobrze. W sobotę 68.2, dzisiaj mignęło nawet 67 z ogonkiem 😍. Czasu za mało na dłuższą twórczość tutaj, ale wiadomo - święta. Główny cel to utrzymać trend spadkowy. Mąż przybywa to może się uda żyć miłością, świeżym powietrzem i energią słońca???!!! A poważnie to przecież barszczu wielkanocnego i keksu sobie nie odmówię 😀
eszaa
27 marca 2024, 13:01Twoje cyferki powinny mnie zmotywować, a tymczasem na czas świąt zawieszam dietowanie:) złapię oddech i potem ruszę z kopyta