Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale ja wiedziałam,


że tak będzie! Już od czwartku czułam luz w pasie spodni a dzisiaj mogłam przesunąć wagę na pasku! Stabilne 69, czyli -1 kg 😍. Na szklanej migało nawet mniej, ale nie chcę się spieszyć. Jestem z siebie naprawdę dumna. Cały miniony tydzień jadłam w oknie żywieniowym i jakoś tak samo wyszło, że zaczynam około 17.30 i zjadam jeden porządny posiłek i ewentualnie przegryzam jeszcze ser albo surowe warzywa. Węgle ograniczyłam do minimum, nie zjadłam nic słodkiego. Najwięcej cukru w moim menu mają borówki, na które mam straszą fazę 🤤. Piję dwie kawy, zieloną herbatę i wodę gazowaną. Nie czuję głodu, mam dużo energii.  Najważniejsze jest jednak to, że mój cukier wyraźnie się stabilizuje, nie rośnie przez noc a rano budzę się łatwiej i nie jestem już taka "zamulona" i nieprzytomna. 

Cieszę się bardzo i działam dalej 😁   

  • PACZEK100

    PACZEK100

    18 marca 2024, 08:03

    Gratuluję!

    • Pola789

      Pola789

      18 marca 2024, 19:55

      Dziękuję!

  • ognik1958

    ognik1958

    18 marca 2024, 06:54

    wiesz ..chudniecie dla mnie i to skuteczna to nie jest jakas tam loteria a ..matematyka i.....jak sie jest na minusie kalorycznym po .jadle pomniejszonym o spalanie podstawowe czyli PPM x pal i pomniejszone o Twoje dzienne ćwiczenia na spalanie to...musowo jest spadek na wadze zwłaszcza jak przestrzega ..czynniki wpływające na chudniecie. I. do przodu czyli przynajmniej nie w gore i to na wadze ...powodzenia tomek 😃

    • Pola789

      Pola789

      18 marca 2024, 19:57

      Każdy jest inny a najważniejsze to znaleźć swoją skuteczną drogę do celu :)

  • eszaa

    eszaa

    18 marca 2024, 03:58

    wow, ale piękna waga, gratulacje. Choc nie wiem czy to dobry sposób na dłużej, bo jedzonka z pewnością za mało.

    • Pola789

      Pola789

      18 marca 2024, 20:02

      Waga to trochę jeszcze ciągle straszy i czekam na wyjście z nadwagi. Cieszę się, że spada! A jedzonka wbrew pozorom chyba odpowiednio, bo liczę węgle a przy okazji kalorie i wychodzi mi dziennie ok. 1500-1600. Gdy mam wrażenie, że mało to uzupełniam jeszcze serami :)