Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
leniwa niedziela


Cześć vitalinki, jestem po 2-3 dniowym zdychaniu przy @ i szczerze odpuściłam sobie aktywność fizyczną bo byłam chora jak przy grypie plus jeszcze standardowe zalewanie ;/ dziś już jest ok, trzymałam dietkę i próbowałam przespać ten zły stan fizyczny.

Dziś jest już całkiem ok, cały czas szukam rozwiązań i odpowiedzi na to co mogę jeść przy hashimoto i insulinooporności , czasem jak na jedno już mogę to w drugim niekoniecznie, wiec poszukuję i staram się w tym wszystkim nie zwariować 

dziś na śniadanie zjadłam owsiankę z garścią mrożónych wiśni, jedną śliwiką i jedną morelą, zasyciło było całkiem smaczne, choć mąż jak spróbował stwierdził, że zjadliwe, ale po dokładkę to by się nie zgłosił 

powinam ćwiczyć wieczorami z 3h po jedzeniu,ale tutaj akurat robię to wtedy kiedy mogę i mam werwę ...niby akcja wzrostu kortyzolu ale orbitrek jest na tyle statycny że może to ogarnę 

wyczytałam ,że powinnam chodzić 60-90minut no i dziennie około 10000 kroków, robię 8-9000 ale tak jak napisałam nie dam się zwariować

miłego dnia wam  życzę

p.s. w środę planuję się zważyć ;)

  • justi_cb

    justi_cb

    2 lutego 2020, 11:39

    Nie masz łatwo, ale poradzisz sobie ;) trzymam kciuki za Ciebie!