Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie zaczęłam siłowni..


Okazało się, że nie będę z nią uczęszczać, ponieważ niedługo będzie miała operację. 

Mimo wszystkiego dietę nadal trzymam, nie chce się poddać z tego powodu. Chyba zacznę po prostu biegać i robić chodakowską może? hmm.. mam miesiąc ponad, żeby coś dla zrobić pożytecznego, ponieważ w połowie grudnia wyjeżdżam z kraju na jakieś 30 dni. 

Menu wczorajsze:

makaron durum garsc, dwa jajka sadzone, kawa , rogalik(wstydnis)

serek wiejski, sok pomidorowy,

kefir,risotto

risotto i kieliszek wina.,,

Dzisiaj:

serek wiejski, sok pomidorowy, kawa

ziemniaki, surowka, piers

5 mandarynek, sok pomidorowy

a tutaj jeszcze nie wiem. 

Ogólnie nie wszystko co jem jest MEGA dietetyczne, wiem, ze cale zycie nie bede sie trzymac scislej diety, a nie chce znowu przytyć po diecie bo jadlam przez 3 dni cos innego. 

Teraz muszę w końcu zdecydować się na jakiś wysiłek fizyczny a najlepiej jakbym zaczęła od porannego joggingu :)