Miałam się zważyć w poniedziałek, ale w niedzielę jeszcze miałam@, więc doszłam do wniosku, że nie ma sensu, bo wynik może być zawyżony z racji skumulowania wody w organizmie i na co mi ten stres. Za to już dziś rano podreptałam do łazienki, załadowałam się na wagę i z radością stwierdziłam, że mam 1.5 kg mniej. Teraz jestem do piątku na zwolnieniu bo malutka mi zachorowała. Cieszy mnie tylko to, że wreszcie pobędę sobie z nią, bo przez tą szkołę i pracę, to praktycznie non stop zajmuje się nią moja mama. Dzięki temu, że jestem w domku, to też troszeczkę poćwiczę sobie na orbitreku, bo już kurzem porósł. A tak w ogóle to jest dobrze. Wczoraj widziałam na mieście mojego byłego męża, jak szedł chodnikiem...a w zasadzie ciężko to było nazwać "chodem", bo w zasadzie toczył się pijany w kierunku mieszkania swojej matki. Obserwowałam go z bezpiecznej odległości i wiecie co, tak sobie w sercu odetchnęłam z ulgą, jak to dobrze, że zamknęłam ten rozdział swojego życia. Zaraz przyjdzie do mnie sąsiadka popilnować Olivki, a ja muszę ruszyć na miasto po jakieś dietetyczne jedzenie.
joluniaa
9 lutego 2010, 01:20widze ze wszystko mozna osiagnac w zyciu,a ty pokazalas nam wszystkim ze duzo jeszcze mozna zrobic w swoim zyciu a nie zamartwiac sie kazda drobna sprawa,,,,gratuluje ci kochana i zycze dalszego postepu,,,jola z calgary..
malutka10
6 lutego 2010, 23:48Gratulacje! Świetny wynik!
marleninka
5 lutego 2010, 20:29idziesz jak burza! pięknie Ci spadają kiloski! miłego wieczoru życzę i wspaniałych chwil z córeczką :*
WonderfulGirl
5 lutego 2010, 19:11kochana jestem dumna z Ciebie :) slicznie Ci idzie..a pamietam jak pisalas tu pierwszy raz... teraz jestesinna osoba...szczesliwa kobieta :) mialas szczescie ze uwolnilas sie od tego palanta :) tak trzymaj slonce :):*
fruziaaa
4 lutego 2010, 23:03W twoim małżeństwie problemem były zdrady a u mnie alkohol, wydaje mi się, że on sobie sam z tym już nie poradzi a po pomoc nie pójdzie bo mieszkamy w uk więc jest bariera językowa. Poczekam jeszcze trochę i zobaczę jak będzie.
kalifornia26
4 lutego 2010, 19:32dobrze sie sie od niego uwolnilas!!trzymam kciuki z ciebie!buzki!
Irenka117
4 lutego 2010, 11:00Spadek :)) Będzie dobrze zobaczysz i popatrz jaki masz teraz spokój bez niego i Ty i córeczka . Ja pochodzę z rodziny gdzie "dla dobra dzieci" rodzice się nie rozwiedli a awantury było często i gęsto więc uwierz , że zrobiłaś dobrze buziaki !!!
speluna
4 lutego 2010, 08:18Super ze chudniesz i swietnie ze rozstalas sie z tym typem:) trzymam kciuki
anushka81
3 lutego 2010, 23:23od samego czytania jak chudniesz robi mi się lżej na sercu :) mam nadzieję, że ja też się nie poddam . pozdrawiam
daryjka0410
3 lutego 2010, 20:00Gratuluję! Świetnie Ci idzie, tyle kilogramów już straciłaś-zazdroszczę samozaparcia i trzymam kciuki za kolejne kilogramy :-)
Nadia0088
3 lutego 2010, 18:53gratuluje dzielna mamo kobieto i studentko:D tak dalej
meg1336bobo
3 lutego 2010, 18:42Bardzo ładnie chudniesz.Pozdrawiam!
remini
3 lutego 2010, 17:36Ładnie chudniesz Aniu, pozdrawiam!
mafianka
3 lutego 2010, 17:07Szczerze Cię podziwiam :)
patih
3 lutego 2010, 14:41i zamknęłaś ten rozdział
grubabelastrzela
3 lutego 2010, 14:32dawno do Ciebie nie zaglądałam, b nie bylo mnie na vitalii. jednym słowem - zapuszczałam się :)) I jaka niespodzianka teraz: Ty schudłaś 30 kg (w tym czasie, kiedy ja przytyłam :))). Super Ci idzie. Co do rozstania, to chyba dobrze sie stalo, jak widzisz teraz po czasie. A Ty jestes świetna osoba, masz dopiero 25 lat, jeszcze wszystko przed Toba. Zasługujesz na fajnego faceta i zobaczysz, ze taki sie kiedys znajdzie, jak tylko bedziesz chciala. Ja zreszta tez sie rozstalam ze swoim (juz ponad pol roku) i myslalam, ze nic mnie juz dobrego nie czeka. A teraz widze, ze dobrze sie stalo. Nie potrzebni nam są faceci, ktorzy nas ciągną w dół... ;)) Trzymaj się!
jerne
3 lutego 2010, 14:28Gratuluje! Swietnie ci idzie :))
zosienka63
3 lutego 2010, 14:22Świetnie ci idzie .Trzymaj się cieplutko , acha i życzę zdrowia córeczce . pozdrawiam . Stasia
olka1975
3 lutego 2010, 13:24hej hej:)-obserwuję w pamiętniku twoje poczynania-powiem ci, że nie jedna osoba mogłaby brać z ciebie przykład:))-życzę powodzenia i samych sukcesów i gratuluję zdania egzaminów!!!!!!!!!-pozdrawiam serdecznie;).ola
iwoncita
3 lutego 2010, 12:51nio nie pomogłas ,ale dzieki za buziaki!wzajemnie:)