
Wiecie, lubię tą moją codzienność. Życie dla kogoś jest piękne
Dziś też przyjeżdża mój były mąż.
Nie mogę powiedzieć, zmienił się trochę, jest dla małej cieplejszy, nie opuszcza żadnego spotkania i zawsze przywozi jej jakiś drobiazg. Może i jemu ułoży się kiedyś życie. Wiem od znajomej z Mińska, że nadal jest sam, że nie widuje go z żadną kobietą. Specjalnie nie interesuje się tym, ale w rozmowie gdzieś zawsze to wyjdzie. Ja naprawdę życzę mu szczerze, żeby znalazł sobie kogoś, spróbował raz jeszcze. My widocznie nie byliśmy sobie pisani, choć zawsze łączyć nas będzie córka i wspomnienia...te złe, ale też i te dobre, choć pozostają w mniejszości do tych pierwszych.
Ech refleksyjnie dziś tak jakoś.
Buziaczki
Anka
iamnotperfect
15 czerwca 2011, 01:04Biszkopcik...mmmniam... Nie ma co żyć wspomnieniami, trzeba żyć teraźniejszością:)
Efekt.YoYo
14 czerwca 2011, 18:36Co u ciebie? Jak ci sie uklada? I jak dieta ? :)
ewik010
5 czerwca 2011, 00:43biszkopcik z truskawkami i galaretką - mniam, pychotka :))
anetalili
3 czerwca 2011, 16:40Dobrze, że to co złe już minęło. Teraz czas na spokój.
Tamarkaaaaaaa
3 czerwca 2011, 12:30fajnie,że dajesz znać
migotka69
3 czerwca 2011, 11:47bo aż się człowiekowi lepiej robi jak się czyta o Twoim szczęściu!
MajowaStokrotka
3 czerwca 2011, 11:38Aniu,wspomnienia są tylko wspomnieniami.Ważne jest to, co teraz:)Cieszę się,że Olivka ma lepsze relacje z tatą.Ale jeszcze bardziej cieszy mnie to radość z codziennej codzienności:)Miłego dnia!
gosia81cz
3 czerwca 2011, 11:37zamiast biszkopta (biała mąka, brak specjalnych wartości odżywczych) zrób sernik na zimno z owocami i galaretką :-)