yupiiiiii !!!!! Jest progres. Dzis mija 11 dzień mojej diety i łącznie - 2 kg :) Chyba naprawde zaczynam wierzyc, że mi sie uda :D Wiem ze do idealnej wagi daleka droga, ale jak sie widzi postępy to droga mniej wyboista
Oszukiwałam troche, przyznam szczerze :P Podmienialam sobie posilki, nie jadłąm wg planu, ale mysle ze najwazniejsze zostalo zachowane pory posiłków i zdrowy rozsądek :) Dostałam skrzydeł Biegne na snaidanko a Wam laleczki miłego dnia
Cathwyllt
13 października 2017, 12:14Fajnie, że są efekty, to najlepsza motywacja :) Trzymam kciuki za dalsze sukcesy!
poprostuola90
13 października 2017, 13:10dziękuje <3