Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Matka Polka od 8 lat, :) :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2416
Komentarzy: 48
Założony: 2 października 2017
Ostatni wpis: 15 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
poprostuola90

kobieta, 34 lat, Katowice

162 cm, 78.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 stycznia 2018 , Komentarze (1)

Znów kolejne podejście, potrzebuje dyscypliny więć zdecydowałam sie na dietę bebio.
Wiem, że jak mam cos czarno na białym rozpisane to jest mi łatwiej :P
Dzis pierwszy dzień z bebio, narazie smacznie, szybko i systematycznie <3 Oby tak dalej... Jest i nawet aktywność :) Zakupiłam karnet na siłkę i uwaga uwaga !!! Korzystam z niego :) Zeszły tydzień 4 x siłownia <3 Chodzę tam z przyjemnośćią więć jest mały sukcec.
Start 77 cel ------> 60 :D
A Wy??? Macie jakies doświadczenia z dietą bebio?
Całuje mocno ! <3

3 stycznia 2018 , Komentarze (13)

Kolejny dzień.... Znów zaczęłam zdrowo, bez diety ale z racjonalnym jedzonkiem. Mam nadzieję, że i kolacja taka będzie:P wczoraj cały dzień zdrowo, a stary na kolacje zrobił mi jajka na boczku (slina) no i co? wsunęłam :/
Ale wiem, ze małymi krokami w koncu odstawie te okropieństwa które tak kocham :D
Zmuszam sie do picia wody, ja chyba w poprzednim zyciu byłam wielbłądem :D 4 kawy dziennie i zero płynów ;/ dzis od rana juz 1 litr w siebie wlałam.....
Cieżko mi. Musiałam lustro zdjąć ze sciany bo nie mogłam patrzeć. Takiego  kryzysu jeszcze nie miałam. Jestem taka zła na siebie ze dopuscialam sie do takiego stanu !!!!! AAAAAAA krzyczec mi sie chce !

2 stycznia 2018 , Komentarze (11)

Nowy rok, nowe możliwości, nowa czysta kartka....
tylko czy tym razem zapiszę ją ładnie? Czy znów bazgroły!?
Biorę się do działania, nie od jutra, nie od poniedziałku! właśnie od dziś! Zaczynam z wagą większą niż ostatnio. Czuje się źle ze sobą, bardzo źle, jak nigdy wcześniej ...... ;(

27 października 2017 , Komentarze (5)

i mam!(szloch) 1,5 kg do góry:<. Wystarczył tydzień choroby(martwy), brak systematycznych posiłków, brak aktywności fizycznej i podjadanie z nudów i wróciłam do punktu wyjścia! Dajcie mi porzadnego kopa w dupala na ogarnięcie! Gdzie moja motywacja? Gdziemoja silna wola? Olka ogarnij sie !!!!

13 października 2017 , Komentarze (3)

yupiiiiii !!!!! Jest progres. Dzis mija 11 dzień mojej diety i łącznie - 2 kg :) Chyba naprawde zaczynam wierzyc, że mi sie uda :D Wiem ze do idealnej wagi daleka droga, ale jak sie widzi postępy to droga mniej wyboista ;)
Oszukiwałam troche, przyznam szczerze :P Podmienialam sobie posilki, nie jadłąm wg planu, ale mysle ze najwazniejsze zostalo zachowane pory posiłków i zdrowy rozsądek :) Dostałam skrzydeł (zakochany) Biegne na snaidanko (kanapka) a Wam laleczki miłego dnia
 <3:*

6 października 2017 , Komentarze (8)

;)

Dziś czwarty dzień mojej diety bebio i dzień ważenia iiiiiiii jest ponad kg mniej :) z Tym ze wage poczatkowa wpisalam 75 a było 75.6 dzis 74,2 :) Jest motywacja!:D Choć powiem ze stres był znając mnie gdyby waga nie ruszyła, pewnie bym się poddała. Jestem z tych co muszęą mieć wszystko na już, jak mawia mama "w gorącej wodzie kąpana" :D 

Chyba powinnam dołączyć jakieś ćwiczenia bo póki co chyba tyłek za ciężki, oprócz wieczornych marszów ( ok 7 km) cięzko było mi się zabrać za ćwiczenia>
Zaczęłam korzystać z sauny infrared , mówią ze pozbywamy się toksyn z organizmu i przyśpiesza metabolizm. No zobaczymy :D pędze szykować(salatka).
A Wam miłego dzionka :*:*(slonce)

4 października 2017 , Komentarze (6)

Jak nauczyć się pić wodę?  Cola,  soczki I inne cuda potrafiłam pić hektolitrami a woda gdzies nie wchodzi.  Próbujemy urozmaicić dodawać owocki.  Oby weszło w nawyk.  A wy jak Nauczyłyscie się pić wodę? 

4 października 2017 , Komentarze (1)

Może tym razem sie uda.... Zaczynam znów, nie wiem który to juz raz 10 może 15.
Podejść milion efektów żadnych..... i ta myśl, że nigdy sie nie uda. Że te wszystkie mini i obcisłe rurki nie dla mnie....ale właściwie to dlaczego? 

Nigdy nie byłam szczupła, ale nigdy nie mialam problemu z akceptacją siebie... waga miescila sie w granicach 60-63 przy 162cm wzrostu. Czułam sie dobrze.
Ciąża i plus 36 kg rodziłam mając na koncie 96 kg. Jakis czas później waga zaczela leciec doszlam najpierw do 70 pozniej do 60 bez zadnych diet cwiczen po prostu zeszło. może to mój młody wiek (miałam wtedy 19 lat) może wiecej ruchu. NIe wiem.Długo utrzymywałam tą wagę. Jakiś rok temu znów zaczęłam "rosnąć" gdy zbliżałam się do magicznej siódemki zaczął się nie pokój. Gdy pod koniec wrzesnia weszłam na wage pokazala 75. Załamka. Jak mogłam się dopuścić do tego stanu. Od wczoraj jestem na bebio..... Ta dieta pomogła tylu kobietom, mówie pomoże i mi..... Sama nie wiem czy w to wierze, patrzac na te posiłki boję się ze jednak to nie dla mnie, że ja powinnam jesc tylko sałatę zeby schudnąć..... Ale zaufałam jej..... Trzymajcie kciuki.