Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 dzień


dzisiaj na śniadanie 2 kromki razowego chleba z pomidorem 
obiad razowa bułka z sokiem z marchwi, jabłka i malin (wiem, że obiad nie najlepszy ale jadłam w biegu bo byłam na zakupach świątecznych, więc też dużo chodziłam :D )
kolacja trochę bigosu 
byłam dziś na łyżwach i zrobiłam troszkę ćwiczeń, ale ogólnie nie miałam siły, po pierwsze zakwasy a po drugie cały dzień chodzenia 
ahh, dzisiaj już miałam pierwszą pokusę w postaci ciastek którymi byłam częstowana, ale się nie dałam i bardzo dobrze mi z tym :D
zdradzę Wam sekret mojej koleżanki która schudła nie ćwicząc i jedząc słodycze 
a więc ustaliła sobie, że będzie jeść codziennie o tej samej godzinie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacje a słodycze będzie jeść tylko w jeden dzień w tygodniu i podziałało po tygodniu organizm się przyzwyczaił i w innych godzinach po za tymi co sobie ustaliła nie była głodna a jak miała ochotę na jakieś ciacho to czekała sobie do soboty w którą mogła grzeszyć :D
koleżanka nawet nie stosowała jakieś super diety jadła po prostu regularnie 
też się postaram, pozdrawiam i mówię Wam skoro mi wychodzi a ja uwiebiaaam jeść to wam też może się udać NAPRAWDĘ!