Witam
Dawno tutaj mnie nie było gdyż wiele rzeczy u mnie w życiu zaczęło się zmieniać.
Zaczęłam pracę w sklepie Big Star..
Baaardzo się cieszyłam z tej pracy i wkładałam całe moje serce w to co robiłam ,ale niestety do czasu... Momentem przełomowym był mobbing... Tak ! Byłam mobbingowana i o dziwo nie dość ,że przez 2 koleżanki z pracy to jeszcze przez kierowniczkę i zastępcę..
Nie dałam się, zgłosiłam to do odpowiednich osób, zaczęłam działać... poszłam na zwolnienie lekarskie na depresje ,bo niestety to wszystko doprowadziło do załamania nerwowego i chcąc nie chcąc wpadłam w depresję. Trzyma mnie ona prawdę mówiąc do dnia dzisiejszego... ale wciąż walczę z nią...
To nie jest typ depresji, o której mówi się ,że trzeba mieć myśli samobójcze, niechęć do życia i ponury wyraz twarzy.. Nie..mi chce się żyć dlatego tak z tym walczę...ale są dni ,które doprowadzają mnie z byle powodu do płaczu i bezsilności.
Zrobiłam się mniej odporna na stres i kiedy czuję się dobrze, czy się uśmiecham, to mam wyrzuty sumienia ,że oszukuje sama siebie, że to nie może być depresja ,bo raczę się uśmiechać i czuć się szczęśliwa.
Zrozumiałam ,że depresja to nie tylko beznadzieja, smutek itp.
Jeśli któraś z was chciałaby pogadać na ten temat (bo na pewno ,znajdzie się osoba zdołowana chociażby swoim wyglądem czy brakiem akceptacji siebie) to zapraszam!!! Wiem wiele na ten temat , wesprę dobrym słowem..i przede wszystkim! Wesprę dobrym słowem.
A teraz jeszcze lepsza nowina...
W sumie to powinnam ją napisać na pierwszym miejscu ale to taki był mój wstęp ;)
Będąc na zwolnieniu lekarskim postarałam się z moim chłopakiem o dziecko... Najlepsze jest to ,że rzeczywiście zaszłam w ciążę!!! Niesamowite... Za pierwszym razem test wszedł ze nic z tego... za drugim razem test wyszedł ze też nic z tego ale brak miesiączki spowodował ,że musiałam zrobić jeszcze jeden test i co zobaczyłam??? HA! Bobasek!! I dlatego się nie odchudzam przez jakiś czas... robię przerwę :)
Niesamowicie się cieszę!!
Najgorsze jest to ,że muszę wciąż o siebie bardzo dbać... praktycznie muszę leżeć jak święta krowa... Niestety za pierwszym razem było ryzyko poronienia, bo miałam krwiaka i musiałam dużo leżeć by on się wchłonął...
A teraz jestem w 19 tygodniu ciąży i muszę leżeć, bo skróciła mi się szyjka macicy i grozi mi przedwczesny poród..
Za tydzień idę na USG... zobaczymy co dalej mój ginekolog powie.. i jaka będzie płeć dziecka.. o ile da się już sprawdzić :) Czytałam wiele na temat tej skróconej szyjki... powiem wam ,że z jednej strony jestem bardziej spokojna ,bo wiem na czym stoję i co ewentualnie robić w takiej sytuacji...ale druga rzecz to jednak jest to ryzyko ,które mnie dobija... Nie chcę stracić mojego dzieciątka ,które już pokochałam!!!
Ginekolog pytał czy czuję ruchy dziecka... a ja na to " eeee...yyy... chyba nie".. To pierwsza ciąża ale nie mam zielonego pojęcia jakie to uczucie kiedy dziecko zaczyna się ruszać... słyszałam, że to niby jakby coś mi się w brzuchu przelewało, albo jakiś ucisk niebolesny... ale mnie wciąż w podbrzuszu boli... i wątpie ,że to ruchy dziecka. a Te tzw. przelewania się w brzuchu to raczej pracujące jelita ,a nie bobas :(
Już sama nie wiem co myśleć...
Może ,któraś z was miała podobne rozterki? czy problemy?
333kociaczek333
17 marca 2014, 20:58Również dziękuję :)
Ellfick
17 marca 2014, 19:57mam nadzieje, że nie masz jakieś znaczącej pamiątki po tym wypadku.. niestety takie sytuacje są dość częste.. ja ruchy Mikosia czułam już w okolicy 16 tygodnia.. ale wiesz w zasadzie ja czułam to jak takie muskanie od środka.. fajne uczucie.. tego mi teraz brakuje czasem...
333kociaczek333
17 marca 2014, 18:50Kochana, ja przy pierwszej ciąży pierwsze ruchy dziecka poczułam ok.20-21 tygodnia. Przy drugiej ciąźy w 16 tygodniu. U kaźdej z nas jest inaczej. Bądz cierpliwa. Kopniaki dziecka to najwspanialsza część ciąży ::))))) sama zobaczysz, a raczej poczujesz :) Życzę Ci wszystkiego dobrego i dbaj o Was :)
333kociaczek333
17 marca 2014, 17:53Ja czułam jakby motylki takie delikatniuśie łaskotanie. Bardzo przyjemne, a potem to już solidne kopniaki - wszędzie :)
Ellfick
17 marca 2014, 17:53Gratulacje.. oj sama pamiętam ten szok kiedy zobaczyłam dwie kreski na teście.. ale czas szybko płynie.. Miki ma 25 marca kończy dziewięć miesięcy, więc i tak jest do przodu bo chodzi przy meblach.. Uważaj na siebie.. dużo odpoczywaj.. relaksuj się.. bo wiesz potem lekko nie będzie..
ewisko
17 marca 2014, 17:52Gratulacje. Przy pierwszej ciąży ruch dziecka można poczuć około 18-19 tygodnia i jest to faktycznie takie przelewanie. Ale rozpoznasz to, bo to jest jednak inne niż ruchy jelit. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
333kociaczek333
17 marca 2014, 17:51Ogromne gratulacje !!! I nie przejmuj się niczym, głowa do góry. Teraz najważniejsza jesteś Ty i dzidziuś ::)). Pozdrawiam cieplutko